Foerster Otfrid

Foerster Otfrid

15 czerwca 1941 roku w swojej willi przy dzisiejszej ulicy Banacha 11  we Wrocławiu umiera w wieku 68 lat Otfrid Foerster. W budynku mieści się dzisiaj rektorat Akademii Wychowania Fizycznego, na frontonie jest pamiątkowa dwujęzyczna tablica. 30 godzin później umiera jego młodsza o 9 lat żona. Oboje zmarli na gruźlicę, która w ich czasach była jeszcze nieuleczalna. Pochowani zostali wspólnie na wrocławskim cmentarzu św. Wawrzyńca przy ul. Bujwida. Zgody na wspólny pochówek udzielił urzędujący wówczas metropolita wrocławski kardynał Bertram, a zgodę wyjednał zięć, profesor chirurgii Hans Otto Schubert. Foerster był protestantem, żona Marta była katoliczką z pochodzenia Żydówką. Mieli jednak ślub katolicki, a dwie córki wychowali w duchu katolickim .To zaważyło o wydaniu zgody na  pochówek na katolickim cmentarzu. Zbieżność daty zgonu nasuwało podejrzenie  śmierci samobójczej żony. Jednak rodzina absolutnie wykluczyła taką możliwość[1]. Grób Foersterów jest jednym z nielicznych zachowanych do dzisiejszych czasów niemieckich nagrobków.

    Otfrid Foerster urodził się 9 listopada 1873 roku we Wrocławiu. Jego ojciec był profesorem archeologii w Kilonii i był tak zafascynowany  zamierzchłymi czasami, że w domu mówił po łacinie. Jego dewizą była maksyma: ”Nie żyjemy po to, aby rozkoszować się życiem, ale aby czegoś dokonać”. Otfrid uczęszczał do gimnazjum Marii Magdaleny we Wrocławiu, potem studiował na Uniwersytecie Wrocławskim oraz w Kilonii i Freiburgu. Studia ukończył w roku 1897 i tuż po nich obronił pracę doktorską dotyczącą gorączki tyfusowej. Była to jedyna publikacja Foerstera niepoświęcona systemowi nerwowemu. Jego przyszły szef Carl Wernicke, twórca wrocławskiej szkoły neuropsychiatrii, wysyła go na staż do Paryża, gdzie Foerster zapoznał się z najnowszymi osiągnięciami neurologii i neurochirurgii światowej. Był wówczas słuchaczem znanych paryskich neurologów: Josepha Dejerine’a, Pierre’a Marie i Józefa Babińskiego. Odruch Babińskiego zna każdy student medycyny, a sam Babiński ustalał z jego pomocą lokalizację guza w rdzeniu kręgowym.

     W roku 1899 wrócił do Wrocławia i został asystentem znanego neurologa  profesora Wernickego. Profesor skomentował powrót Foerstera następująco: „Teraz mam asystenta, który potrafi przywrócić nogi sparaliżowanym, a wzrok niewidomym”[2]. W roku 1903 habilitował się na podstawie dysertacji pt.: „Badania porównawcze warunków powstania psychoz i systemu projekcyjnego”. Foerster wraz ze swym kolegą- wrocławskim chirurgiem Alexandrem Tietzem stali się światowymi pionierami neurochirurgii. Nieśli pomoc cierpiącym pacjentom przez przecięcie właściwych korzeni nerwowych w rdzeniu kręgowym. Foerster nie był zręcznym chirurgiem, nie uznawał  narzędzi i urządzeń ułatwiających pracę  jak  ssak czy diatermia. Oświetlenie pola operacyjnego zapewniał stojący za plecami operujących „niesterylny” asystent. Stosował jednak wszystkie istniejące wówczas metody umożliwiające dokładną diagnostykę przedoperacyjną. Dzięki temu wyniki, które uzyskiwał były lepsze od jego kolegów.  Pacjentami byli przede wszystkim ofiary pierwszej wojny światowej. Były to  następstwa ran postrzałowych i blizny pourazowe. Sukcesy obu lekarzy przyciągały pacjentów z całej Europy, a szczególnie z Rosji. W roku 1921 Foerster został profesorem zwyczajnym Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Wrocławskiego. Był powszechnie znanym i cenionym uczonym zapraszanym do wygłaszania wykładów w Anglii i Stanach Zjednoczonych.

   W latach 1922-24,z krótkimi przerwami, przebywał w Rosji jako konsultant i ekspert uczestniczący w leczeniu poważnie chorego Lenina. Według Foerstera , nadzieje na przedłużenie życia Lenina dawały wyłącznie imponujące siły witalne wodza rewolucji. Profesor stwierdził wówczas, że szanse przeżycia pacjenta wiążą się z ”wyjątkową silną wolą życia oraz zdolnościami kompensacji dalszych uszkodzeń mózgu”. Lenin miał kilka udarów. Po kolejnym krwotoku mózgowym , 21 stycznia 1924 roku o godz. 18-tej konsylium lekarzy rosyjskich przy udziale Otfrida Foerstera stwierdziło zgon Lenina złożył podpisy pod świadectwem zgonu i protokołem sekcji zwłok. Foerster uczestniczył także w straży honorowej przy trumnie. W czasie pobytu w Rosji rozpoczął pisanie swojego epokowego dzieła ,którym był podręcznik neurologii, wydany pod koniec życia[3].

   Po powrocie z Moskwy zajął się frapującym go problemem epilepsji. Wykonał wiele operacji i prowadził badania nad korą mózgową. Do Wrocławia ściągali liczni chorzy szukający pomocy. Szacunkowe obliczenia pozwalają przypuszczać , że w ciągu 10 lat Foerster przeprowadził ponad tysiąc operacji, poczynając od operacyjnego leczenia padaczki aż po coraz liczniejsze i odważniejsze zabiegi podejmowane w przypadku guzów ośrodkowego układu nerwowego. Jego sława obiegła cały świat, a wyrazem uznania było między innymi wybudowanie we Wrocławiu w 1934 roku nowoczesnego gmachu Instytutu Neurologii. Środki na ten cel przeznaczyła Fundacja Rockefellera. W chwili obecnej budynki nieistniejącej już kliniki (Wenzel-Hancke Klinik) są siedzibą Uniwersytetu Ekonomicznego, a na frontonie dawnego Instytutu Neurologii znajduje się pamiątkowa tablica poświęcona Foersterowi(ryc. 3).Dzień pracy Foerstera w latach trzydziestych zaczynał się o godz.9-tej wizytą u swoich prywatnych pacjentów. O godz.10.30 przeprowadzał wizytę na Oddziale Szpitala Miejskiego, a następnie osobiście zmieniał opatrunki u operowanych pacjentów. Następnie 2 razy w tygodniu operował. Około godz. 13-tej  odwiedzał Pracownię Mikroskopową, gdzie wspólnie z dr Gaglem oceniali preparaty  pod mikroskopem. Około godz. 13.30 odwiedzał znajdującą się pobliżu kawiarnię „Grossweilera”. Uwielbiał ptysie giganty i śmietanowe bezy. Mimo tego zachował do końca szczupłą sylwetkę.( ryc.4) Dla wszystkich spotkanie w kawiarni było najważniejszym wydarzeniem dnia. Omawiano tam ciekawe przypadki z wizyty, gdyż przy łóżku pacjenta  nie mówiono wiele. Foerster potrafił wygłosić  błyskotliwy wykład dotyczący omawianego problemu. W ogóle wykłady Foerstera były niezwykle starannie przygotowane. Bogato ilustrowane zdjęciami preparatów, ubarwione ironicznymi uwagami i małymi żartami, które też były starannie przygotowane. Był cenionym wykładowcą , odbył też dłuższy staż w Ameryce. Harvey Cushing, papież amerykańskiej neurologii powiedział o Foersterze w czasie jego pobytu w Ameryce następujące słowa: „Nie widzę, aby jakikolwiek inny gość mógł wzbudzić w nas tyle sympatii”. Dzięki Cushingowi, który wysoko cenił  talent Foerstera wygłosił on honorowy wykład na Pierwszym Międzynarodowym Kongresie Neurologów w Bernie. Wyrazem uznania dla jego osiągnięć  było przyznanie mu członkowstwa honorowego prawie wszystkich  europejskich Towarzystw Neurologicznych, był też członkiem honorowym Warszawskiego Towarzystwa Neurologicznego.

     Dziełem życia Foerstera był podręcznik neurologii,  wydał go wspólnie Oswaldem Bumkem w roku 1937. Foerster był człowiekiem bardzo pracowitym, pracował w domu do późnej nocy opracowując wyniki swoich badań. Był trudnym i szorstkim w kontaktach szefem, nie wykształcił w Niemczech wielu uczniów, co przysparzało mu oponentów[4]. Towarzysko był uroczym człowiekiem, dobrze tańczył, grał na flecie, grał w tenisa, był poliglotą (mówił po angielsku, francusku, włosku , rosyjsku, ponoć też po polsku).

    W roku 1938 przechodzi na własne życzenie na emeryturę. Cierpiał na chorobę Burgera ,którą pogłębiało nałogowe palenie papierosów. Wypalał  pod koniec życia 80 sztuk dziennie, palił też cygara. Pijał  ciężkie czerwone wina, w ciężkich wojennych czasach dostarczali mu je przyjaciele z Anglii. Poza chorobą  jego działalność lekarską i naukową coraz bardziej paraliżowała sytuacja polityczna. Podłożem piętrzących się kłopotów w obliczu narodowosocjalistycznej histerii było żydowskie pochodzenie żony. Z powodu dyskryminacji Żydów klinikę Foerstera musiało opuścić liczne grono asystentów i techników pochodzenia żydowskiego. Zmęczony, chory i zrezygnowany nadal wypełniał swoje obowiązki, a w domowym zaciszu zajął się podsumowywaniem wyników swojego życiowego dorobku[5]. Po przejściu na emeryturę rozpoznano u niego gruźlicę, leczenie klimatyczne w Sokołowsku na Dolnym Śląsku i w Lugano w Szwajcarii nie przyniosło poprawy. Żona pielęgnując go zaraża się także gruźlicą, umierają o odstępie 30 godzin w roku 1941 w przededniu napaści Niemiec na Związek Radziecki.

 

[1] Kaletowa L. :Tajemnice i fakty-wrocławski lekarz Lenina, Gazeta Robotnicza,20.041984

[2] Kiejna A., Górna R., Chładzińska-Kiejna S.:  Wrocławska szkoła neuropsychiatrii Carla Wernickego, Psych.  Pol., 1998,32, 209-218

[3] Klein E.: Karl Otfrid Foerster –wrocławski lekarz Lenina, Studia Śląskie,1977,32,229-261

[4] Wronecki K., Skalski J.: Otfrid Foerster, w Zasłużeni dla medycyny., Termedia Wydawnictwa Medyczne, Poznań- 2009

[5] Benzenhofer U.: Die Berufung Viktor von Weizsacker auf den Lehrstuhl fur Neurologie In Breslau 1941,Fortschr.Neurol.Psychiat. 1994,62,438-444



Powrót